Piątkowe derby z Nksem
O tym, ze pojedynki derbowe rządzą się swoimi prawami sympatycy futbolu wiedzą doskonale. Nie inaczej było dziś w Buku. Na Sportowa przyjechał NKS Niepruszewo.
W pierwszej połowie w szeregach bukowian wystapili zawodnicy, którzy nieco mniej graja w pojedynkach ligowych. Chcieliśmy tym samy podnieść morale całego zespołu. Szybko bo już w 9' gry tracimy gola po naszej niefrasobliwości pod własną bramką. Potem mecz sie rozwijał z minuty na minute, a nasi zawodnicy co chwilę starali się zdobyć upragnionego gola. Po ciekawych 30 minutach gry przyszła ostatnia akcja w pierwszej połowie. Adam Skibiński ustawił futbolówkę na piątce, zagrał płasko do Mateusza Samóla, a ten uruchomił podaniem Hipolita Roszkowskigo, ktory przedryblował rywali i umieścił lewą nogą piłkę w okienku bramki naszych gości. Cenny choć sensacyjny remis w pierwszej połowie w Buku przeszed do historii.
W drugiej odsłonie do gry weszli podstawowi zawodnicy. Na prowadzenie przyszło nam poczekać do 40' gry, kiedy gola zdobył Mikołaj Pluskota, a asystę zaliczył Piotr Szalaty. Dosłownie minutę po Miki pozazdrościł asysty Piotrowi i sam podaniem obdarował naszego Łukasza Kornika, który zaliczy pierwsze trafienie ligowe w barwach bialo-zielonych. Na 4 i 5:1 podwyższył Arkadiusz Bańczaszek po strzałach z dystansu. W pierwszym golu Baniakowi pomógł Wojtek Bogacz, a drugiego nasz Baniak wywalczył sobie sam. Gol na 6:1 w wykonaniu Mikołaja Pluskoty to stadiony świata. Miki wywalczył piłkę z prawej strony boiska przedryblował bliżej bramki i zdecydował sie na strzał zewnętrzną częścią stopy. Gol przepiękny. W 55' gry Miki podał piłkę do Piotra Szalatego i Patria prowadziła już 7:1. Kto jak kto, ale Piotrek zasłużył dziś swoja pracą na boisku na tego gola. Całość bardzo ładnej gry zarówno w I jak i w II połowie strzałem z dystansu w 60' podsumował Wojtek Bogacz, który zakończył strzelanie w Buku. Asystował mu niezawodny jak zawsze Bańgolski ( amazonit).
To juz trzeci z rzędu wygrany ligowy mecz bukowian, którzy dzielnie i z wielką determinacją po ponad 3 latach pracy w której były wzloty i upadki kroczą po swój pierwszy ligowy sukces. Kolejny nasz mecz już za tydzień znów w piątek i znów na własnym boisku naszym rywalem będzie lubońska jedynka. Czekamy na kibiców już od 17:00.